całkiem miło


Autor: ragar
15 listopada 2007, 15:15
    Wczorajszy wieczór był bardzo miły. Pyszne winko, miła atmosfera a przy niej miła nawet pogawędka. Potem przyszedł czas na rozwijanie zdolności manualnych przy masażu. Uczę się szybko i osiągam całkiem dobre rezultaty, jeśli można to w ogóle rozpatrywać w takich kategoriach. Olga była zachwycona. Przynajmniej tak mi się wydaje, bo wciąż gdzieś w głowie kołata mi się myśl, że jej zachowanie może być tylko pozą. Misternie utkaną fasadą, za którą kryje się chęć osiągnięcia jakiegoś konkretnego celu. Chyba już nigdy nie wyzbędę się tych wątpliwości. Tak czy inaczej, miło spędziliśmy wieczór a w planach mamy łykendowy wyjazd w góry. Mam nadzieję, że się uda. Wszystko jak zwykle zależy od finansów ale jestem dobrej myśli. Oczywiście wyjedziemy tylko we dwoje ;) Popijaliśmy winko i rozmawialiśmy o tym naszym wyjeździe. Czasem miło nam się rozmawia.
    Teraz już rzadko rozmawiamy o tym co nas dzieli - o tym co nas kiedyś podzieliło, o żalach, jakie mamy względem siebie. Podobno o takich sprawach trzeba rozmawiać ale ja wcale nie chcę. Nie lubię. Wolałbym już do tego nie wracać. Wiele razy kłóciliśmy się a podczas tych kłótni mówiliśmy sobie przykre rzeczy. Gdy teraz do tego wracam mój żal się potęguje. Olga chyba podobnie reaguje na te tematy. Najlepiej byłoby zamknąć ten rozdział w naszym życiu i o nim zapomnieć. Tylko, że to chyba niemożliwe.
wu_żet
19 listopada 2007
więc może nowy poczatek?? zamiast powrotów.

Dodaj komentarz