esemes
12 października 2007, 12:53
Wczoraj o 9:15 otrzymałem esemesa. Zarobiony byłem i nie zauważyłem. Dopiero ok 12 odczytałem i... ścieło mnie trochę. Od Alicji. Nie spodziewałem się. Po szkolnym jubileuszu przez parę dni byłem pod jej wrażeniem. Targały mną uczucia graniczące z namiętnością. Postanowiłem sobie, że odezwę się pod pretekstem życzeń z okazji dnia nauczyciela. A tu proszę. Ona pisze, i w dodatku co pisze? że wraca wspomnieniami do imprezy, że to ludzie a nie miejsca tworzą wspomnienia, że chciałaby cofnąć czas na ten jeden taniec... Odpisałem od razu.
Nie mogłem już myśleć o niczym innym. Całe popołudnie zastanawiałem się co robić. Wypaliłem sporo fajek na balkonie, wyobrażając sobie spotkanie z nią. Bardzo chciałbym się z nią spotkać i chyba to zrobię. Zaproszę na kawę.
Dodaj komentarz