kalejdoskop
19 grudnia 2007, 12:34
Nastroje mam zmienne jak kobieta w ciąży. Wczoraj byłem bliski totalnego zrozpaczenia. Nic mi nie wychodziło a ciężar problemów przygniatał niemiłosiernie. Dziś jakbym się obudził w innej rzeczywistości. Problemy rozwiązuję ze spokojem jeden po drugim. Nawet niezapowiedziana kontrola w firmie nie wyprowadziła mnie z równowagi. Spokojnie udzielałem wyjaśnień zręcznie lawirując wokół tematów, które akurat wolałem przemilczeć. Pilne sprawy realizują się same, bez mojego udziału więc jestem spokojny. Przed końcem roku zdążę chyba ze wszystkim
Przyszedł więc czas na kawę. Nie pamiętam kiedy ostatnio popijałem kawkę w robocie. Słucham muzyki i delektuję się spokojem. Wczoraj z Młodym obejrzeliśmy film. Film z napisami, musiałem więc czytać na głos dialogi (młody jeszcze nie czyta tak szybko). Fajna zabawa. Miło jest spędzić trochę czasu z synem. Brakuje mi tego czasem. Dziś też coś obejrzymy :).
Dodaj komentarz