Archiwum 26 października 2007


noc
Autor: ragar
26 października 2007, 13:41
    Co za czasy, po godzinach zostaję by spłodzić parę zdań. Tydzień był ciężki, pod wieloma względami. Zawodowo niezwykle intensywny. Emocjonalnie bardzo bogaty a i jeśli idzie o doznania cielesne całkiem obfity. Na szczęście te ostatnie miały zdecydowanie przyjemny charakter. Olga przechodzi jakąś metamorfozę. Jej zainteresowanie moją osobą jest wręcz rekordowe. Nie żebym narzekał z tego powodu ale robię się podejrzliwy. Zastanawiam się o co może w tym chodzić. Korzystam przy tym i harcuję sobie wesoło z jej pięknym ciałem. Wczoraj jednak przeszła samą siebie. Takiej Olgi nie znałem. Nawet nieco się wystraszyłem tak mnie z tropu zbiła swoim zachowaniem. Było przyjemnie. Jak nigdy przedtem. Gdyby była taka jeszcze rok temu byłbym w siódmym niebie. Teraz to tylko wspaniały seks... Próbowałem odnaleść w sobie emocje i uczucia, jakie kiedyś towarzyszyły mi w takich chwilach. Nie znalazłem. Olga jest piękna, jej ciało cudowne i czerpię z niego tyle rozkoszy ile tylko się da. Nie ma w tym jednak tego przejęcia, uniesienia i uczucia co dawniej. Chciałem, naprawdę chciałem połączyć rozkosz z czymś więcej... Choć niezwykle przyjemny, był to jednak tylko seks.
    Moje emocje, uczucia i pragnienia uleciały. Błąkają sie teraz w bliżej nie okreslonym miejscu czekając na... nie wiadomo na co.
    W nocy wyszedłem na balkon i rozmyślałem. Kładłem spać moje muzy. Życzyłem im dobrej nocy i spokojnych snów. Tuliłem czule i układałem je do snu. Całowałem delikatnie w usta i szeptałem do uszka zaklęcia żeby odgonić nocne mary. Moje muzy... ONA i Alicja. Zasnąłem razem z nimi.