Archiwum 06 lutego 2008


lirycznie... prawie
Autor: ragar
06 lutego 2008, 13:52
    W morzu światła, o poranku budzi się jej wspomnienie. Żyje tylko w podświadomości, karmiąc się niepewnością, pragnieniami i nie spełnionymi marzeniami. Nie istnieje w prawdziwym świecie bo tam nie jej miejsce. Jest zbyt surowy i oziębły. Sztywne ramy czasu nie pozwalają jej się rozwinąć.
    Ulatnia się cienką wstęgą jak dym z papierosa i rozpływa w bezmiarze przestrzeni. Przenika materię i jest ze mną zawsze i wszędzie, ale tylko w podświadomości. Tylko w marzeniach.