11 kwietnia 2008, 13:03
Umówiłem się właśnie z Olgą na randkę. Poderwałem ją wizją rozkoszy miłości francuskiej. Zgodziła się od razu. Zatem dziś po pracy czeka mnie wyprawa do marketu po flaszę z winem do tego może kiść ciemnych winogron i zaopatrzenie gotowe. Chyba że pójdę w większy kaliber - wtedy potrzebna będzie flasza z ginem i cytryny. Ech... absynt mi się marzy, gdzie by tu można dostać taki specjał, hmm?