22 stycznia 2008, 16:12
Na wschodzie ocieplenie relacji. Strona przeciwna nawiązała ze mną stosunki dyplomatyczne, co jak mniemam jest wymownym tego dowodem. Relacje poprawiły się do tego stopnia, że planuję z oponentem wspólne przedsięwzięcia inwestycyjne. Czeka nas w najbliższym czasie ciężka próba, zobaczymy jak sprawy się potoczą.
Na wzmiankę w dzienniku pokładowym zasługuje mój ostatni zakup. Nabyłem drogą wymiany handlowej nowe obuwie do chodzenia po górach. Związane jest to z planami odnowienia pięknej tradycji letnich wędrówek. Wiosna już blisko więc postanowiłem się przygotować. Góry bardzo mnie pociągają czego niestety do niedawna nie mogłem powiedzieć o Oldze. Teraz jednak jakby przekonała się do takiej formy spędzania czasu i zamierzam to wykorzystać. Na rozgrzewkę bierzemy Babią Górę, co będzie dalej - zobaczymy. Może Tatry a może nawet słoweńskie pogórze Alp. Jest tam góra o której marzę - Triglav. W nasze plany wciągnęliśmy pierworodnego, który złapał już bakcyla - po tatusiu, wiadomo :)
Z informacji mniej istotnych wymienię jedynie, że odkryłem dziś rano włos wyrastający z lewego ucha. Bardzo mnie to zdziwiło i zmartwiło zarazem. Nie chciałbym na starość wyglądać jak czarodziej z krzaczastymi brwiami i kępkami zarostu w małżowinach usznych. Mam więc nadzieję, że jest to przypadek odosobniony a wyrwany włos nie znajdzie naśladowców.